Na budowie przygotowania do wykonania posadzki z żywicy w garażu
Jest to dobry moment na zabawę w pomiary wilgotności betonu!
Uwaga! Wpis objawia brutalną rzeczywistość pomiarową…
Beton Wyższej klasy uznaje się za suchy jeżeli ma poniżej 4% wilgotność masowej (aczkolwiek normy są niejednoznaczne, dużo zależy od składu betonu i kruszywa).
Producenci żywic podają swoje różne wymagania względem podłoża przez rozpoczęciem prac. Dobrze aby zalecenie było wyrażone w odniesieniu do w jakiejś miarodajne wartości np. wilgotności masowej w [kg/kg].
Jeden z producentów z przyczyn praktycznych zalecił pomiar konkretnym urządzeniem „Wilgotność określona urządzeniem TRAMEX: max. 5 %”
Wraz z wykonawcą spróbowaliśmy ustalić wilgotność fragmentu betonu kilkoma metodami:
1, Wagosuszarkową (koszt urządzenia ok. 3500 zł)
2. Elektrooporową miernikiem Laserliner (koszt. ok. 2000 zł)
3. Miernikiem kondesatorowym firmy Tramex (od 3500 do 6000 zł)
4. Higrometrem za pomocą urządzenia firmy Tramex. (od 3500 do 6200 zł)
- Pierwszy pomiar należy do metod bezpośrednich – teoretycznie jest najlepszą metodą jeżeli umie się go wykonać. Polega na ustaleni zawartości wilgoci przez pomiar masy materiału przed i po wysuszeniu.
Urządzenie wskazało wartość ok. 5,8 %, co się przekłada na ok. 130-140 litrów wody w metrze sześciennym betonu.

(Powinienem usunąć większe kawałki kruszywa)
- Drugi pomiar jest już pośredni. Urządzenie mierzy zmianę oporu elektryczne pomiędzy dwiema końcówkami urządzenia wbitymi w badany materiał. Miernik firmy Laserliner posiada wgranych przez producenta wiele krzywych kalibracyjnych do różnych materiałów budowlanych. Mimo dużej sympatii do tego miernika producent raczej błędnie opracował bazę danych dot. betonów… Wyniki są odrealnione. Wskazana wartość 1,6% jest ponad 3-krotnie mniejsza od poprzedniej. Urządzenie oznaczyło zawartość ok. 36-38 litrów w metrze sześciennym betonu.

- Kolejny dość drogi miernik uznanej firmy TRAMEX oparty jest na metodzie pojemnościowej – wykorzystuje okładki kondensatorowe.
Urządzenie oszacowało wynik na poziomie 4,8% ( o 1% mniej niż wagosuszarka), co przekłada się na 110-115 litrów wody w kubiku betonu.
Urządzenie ma dwie skale – badanie zawartości wilgoci w % oraz skalę odwzorowującą pomiar metody chemicznej „CM”. W Tej skali wilgotnościomierz wskazał wynik 3,3% (75-80 litrów w kubiku).
Bardzo ciekawe jest to, że metoda chemiczna CM ma wskazywać ten sam wynik zawartości wilgoci (wynik często jest niższy niż uzyskany metodą wagosuszarkową). Nie wie czemu producenci mierników robią często ekwiwalent do metod mniej dokładnych, które mają pokazać tą samą wartość. Domyślam się, że wykonawcom łatwiej jest interpretować wyniki w danej metodzie pomiaru, która jest bardziej rozpowszechniona.
Metodą rozpowszechnioną wśród posadzkarzy jest metoda Karbidowa „CM”. Mimo, że mniej doskonalsza to każdy wie jaki wynik musi wyjść wg tej metody aby położyć parkiet.

- Miernik firmy Tramex ma jeszcze jeden rodzaju pomiaru pośredniego do wykorzystania tam gdzie zależy na ocenie głębszej warstwy lub powierzchnia materiału może zakłócać pomiar kondensatorem.
Pomiar polega na wykonaniu na umieszczeniu sondy higrometru w nawierconym otworze, które następnie zostanie uszczelniony. Po ustabilizowaniu się warunków wewnątrz otworu oraz kiedy sonda nabierze temperatury otaczającego betonu można wykonać pomiar wilgotności względnej powietrza w otworze. Zakłada się, że materiał o odpowiedniej wilgotności jest w równowadze sorpcyjnej z otoczeniem. Odczytując wartość RH w otworze można spróbować oszacować wartość wilgotności masowej betonu. Niestety producent nie podaje, żadnych kluczy interpretacyjnych. W literaturze ciężko znaleźć krzywe sorpcji dla różnych betonów. Ciężko określić czy występuje stan sorpcji czy desorpcji. Metoda jest dość „wrażliwa” – pomiar jest raczej wskaźnikowy. Miernik wskazał w różnych otworach wartość RH 83% i 92% co mogło by odpowiadać odpowiednio 3,5% (76 litrów) i 4,7% (110 litrów) wilgotności masowej.
Uproszczona krzywa sorpcji materiału (z bazy danych programu WUFI):

Wpis ma na celu wizualizacje jak skrajnie różne wyniki mogą podawać dość drogie urządzenia pomiarowe oraz różne metody.
Przy dokonywaniu pomiarów warto zaprzyjaźnić się ze swoim miernikiem, znać jego ograniczenia oraz mieć ogólną wiedzą dot. spodziewanych wyników.
Ten post ma jeden komentarz
Nic dodać nic ująć. Super. Krótko i jasno. No może akurat dla mnie. Inni niech się uczą.