Mokre Nawiewniki – Czyli Zapomniane Właściwości Użytkowe

Jak inżynier rozpoczyna prace na budowie to następuję powolny proces zaznajamiania młodego specjalisty z urokami Ustawy o Wyrobach Budowlanych. W dzisiejszych czasach wymagana znaczna część pracy inżynierskiej to papierki – na wszystko papierki i badania.

Jak się zaczyna to można dowiedzieć się, że każdy wyrób budowlany wymagana magicznej karteczki z podpisem producenta nazwanej deklaracją właściwości użytkowych. Na tej karteczce, która charakteryzuje cechy produktu jest często powołana norma produktu (czasem indywidualna procedura badawcza zwana Oceną Techniczną), o której w szkole nikt nie uczył i jest napisana tak aby przypadkiem nikt tego nie zrozumiał. Norma produktu odwołuje się przeważnie do kilku innych norm, o których nikt nigdy nie słyszał.  Wyrobów budowlanych są setki i tego typu norm jest odpowiednio więcej. Mija parę lat zanim inżynier dojdzie po co dana rzecz została przebadana i jakie ma to zastosowanie. Czasem nie zwraca się uwagi na część charakterystyki produktu z myślą, że to pewnie dla tych, którzy budują prestiżowe wieżowce i maja rzeczoznawcę nawet do robienia kawy.

Tak też trochę jest z odpornością na kondensację nawiewników. Na forach budowlanych w okresie zimowych pojawia się mnóstwo pytań: “czemu z mojego nawiewnika cieknie jak z nosa”?

Nawiewnik okienny to niby proste urządzenie – jest to po prostu szpara w profilu okiennym, która ma kompensować podciśnienie i gwarantować wentylację pomieszczeń. “Szpara jak szpara”, ale okazuje się, że dokument deklarujący parametry tego urządzenia jest jednym z treściwszych papierków na budowie.

W takim urządzeniu nawiewnym należy przebadać wydajność przy rozwarciu maksymalnym i w pozycji zamkniętej na profilach typu PVC, ALU oraz drewnianych przy różnicy ciśnień od 0 do 20 Pa, wykonać badanie odporności akustycznej przy różnych rodzajach profili oraz pakietów szklarskich, wykonać badanie szczelności na przenikanie wody opadowej dla różnych ciśnień wiatru (bardziej istotne dla terenów górskich, nadmorskich oraz budynków wysokich) oraz należy zbadać kondensacje powierzchniową oraz przy uszczelce okna na różnych rodzajach profili w pełnym zakresie temperatur. Niektóre nawiewniki mają parametry dodatkowe związane z dławieniem nadmiernej strugi lub higrosterowaniem.

Głównym parametrem, którym interesują się budowlańcy to wydajność urządzenia, co większe budowy w większych miastach zainteresują się kwestiami akustyki. Ciekawym parametrem jest poziom temperatury zewnętrznej i wilgotności względnej powietrza wewnętrznego przy, którym wystąpi kondensacja na powierzchni nawiewnika oraz na uszczelce osadzenia pakietu szybowego, która w skrajnych przypadkach może zakończyć się pojawieniem lodu na ramie szklenia. Poniżej tabelki z wynikami analizy numerycznej dla nawiewników dwóch producentów (wyciąg z Krajowych Ocen Technicznych).

-Dla pierwszego producenta kondensacja przy normowej wilgotności zwykłego pomieszczenia nastąpi dopiero przy -10*C, drugi nawiewnik będzie płakał już w okolicy 0*C (średnia w styczniu dla Warszawy to ok. -2*C).

– W warunkach skrajnych (-20*C) użytkownik pierwszego nawiewnika będzie musiał utrzymywać wilgotność względna na poziomie ok. 38%, co stoi na granicy komfortu człowieka, ale nie jest trudne do osiągnięcia przy takiej temperaturze zewnętrznej. Użytkując drugi nawiewnik trzeba zejść do absurdalnie niskiej wilgotności wewnątrz pomieszczenia, która jest już szokiem dla organizmu.

Patrząc na ten parametry warto rozważyć czy dany nawiewnik ma być użytkowany pokoju czy w kuchni, w garażu czy łazience. W minionej epoce budowlanej takie parametry nie był zupełnie istotne jak na zimę okna skrzynkowe po prostu się wypychało watą. Teraz jak ktoś daje 1000 zł za m2 okna z profilem wielokomorowym, ciepła ramką, pakietem trójszybowym, ciepłym montażem – to efekty “przemarzania okna” są bynajmniej niepożądane.

Z uwagi na ilość badań jakie musi przejść nawiewnik – ten produkt musi kosztować. Na rynku można kupić dużo “nawiewników”, które są wyłącznie maskownicą dla dziury w oknie. Po wejściu do Unii Europejskiej do Ustawy o Wyrobach Budowlanych na podstawie umowy międzynarodowej doszły zapisy o dopuszczeniu do obrotu w Polsce produktów, które są również dopuszczone na lokalnych warunkach w innych Państwach Członkowski lub krajów należących do EFTA (strefa wolnego handlu). Tym sposobem na rynku konkurują produkty wytworzone na potrzeby innego klimatu na bazie bardziej liberalnych przepisów. Odbierając mieszkania mam wrażenie, że Polskę zalały tanie produkty z “Wysp”.  Jestem ciekawy kiedy importerzy po oczyszczeniu magazynów zorientują się, że jesteśmy po “Brexit”.

Innym ważnym elementem jest usytuowanie nawiewnika:

  • Lokalizacja w podcieniu glifu okiennego aby uniknąć zaciekania od opadów zacinających.
  • Lokalizacja w górnej części pomieszczenia aby zimna struga przy odpowiedniej prędkości wylotowej mogła utrzymać się jaka najdłużej przyczepiona do sufitu aby zapewnić komfort w strefie przebywania ludzi. (jak nawiewnik będzie za nisko to zimne popłynie od razu na podłogę)
  • Optymalnie pod oknem powinien być grzejnik aby jak najszybciej wymieszać zimne powietrze.

O ile z pierwszym wymogiem nie ma problemu o tyle kolejne nie pasują do wymogów p.poż w budynkach wielorodzinnych oraz aktualnej mody architektonicznej. Dziś każdy oczekuje pięknego dużego okna ze szkleniem do podłogi oraz wyjściem na taras bez żadnych potykaczy. Z perspektywy komfortu optymalnie lepiej by było zrobić podwyższony parapet z długi grzejnikiem i oknem pod sufit.

Zasada nawiewania blisko stropu panuje przy projektowaniu obory lub chlewni aby zapewnić trzodzie “komfort” – czemu nie zwraca się na to uwagi przy projektowaniu lokali przeznaczonych na stały pobyt osób?

Facebook
Twitter
LinkedIn

Dodaj komentarz